Od razu pojawiają się porównania ze słynnym rodzicem, oskarżenia o to, że nie zapracowało się na własny sukces, że miało się łatwiej niż utalentowane dzieci nieznanych osób. A jednak bardzo często potomkowie legendarnych muzyków decydują się na pójście w ślady rodziców. Na początek przyjrzyjmy się dziesięciu najciekawszym przypadkom z zagranicy.

Natalie Cole

Nat King Cole wcześnie zaczął dbać o karierę córki - pojawiła się ona już jako sześciolatka na świątecznym albumie ojca, a sama zaczęła występować w wieku jedenastu lat. Solową twórczością Natalie Cole zyskała duże uznanie, ale najlepiej chyba pamiętana jest dzięki płycie "Unforgettable... With Love", na której znalazły się jej własne aranżacje utworów Nata King Cole'a. Ale posłuchajmy, na co stać Natalie bez pomocy ojca.

Julian Lennon

Kiedy pierwszy raz trafiłam w telewizji na klip "Day After Day", pomyślałam sobie, że ktoś ewidentnie kopiuje Johna Lennona - głos, muzykę, wygląd. Dopiero napisy na końcu uświadomiły mi, że patrzę na syna Beatlesa, Juliana. Cóż, kariery ojca nie powtórzył, podobnie jak drugi syn Lennona Sean, ale w jego kawałkach słychać echa dokonań Beatlesów.

Nancy Sinatra

Dwoje z trojga dzieci Franka Sinatry poszło w ślady ojca - Nancy i Frank Jr. Nancy Sinatra zdobyła światową sławę w latach 60. piosenką "These Boots Are Made For Walkin'". Wykorzystała też to, że jej ojcem był sam Frank Sinatra - nagrała z nim duet "Somethin' Stupid", który nazywano czasem "piosenką o kazirodztwie".

Jakob Dylan

Najmłodszy syn Boba Dylan, a na pewno odziedziczył po ojcu wygląd - ciemne, kręcone włosy, tajemnicze oczy i charakterystyczne brwi od razu kojarzą się z legendarnym pieśniarzem. Odziedziczył też zamiłowanie do poezji i muzyki, co zaowocowało powstaniem zespołu The Wallflowers.

Norah Jones

Norah Jones jest córką wirtuoza sitaru, Raviego Shankara, któremu przypisuje się spopularyzowanie indyjskiej muzyki klasycznej na zachodzie. Zagrał on m.in. na festiwalach w Woodstock i Monterey oraz napisał muzykę do filmu "Gandhi" Richarda Attenborough.

Wszystkie dzieci Shankara zajęły się muzyką. Najstarszy syn, nieżyjący już Shubhendra Shankar, był sitarzystą, podobnie jak najmłodsza córka, Anoushka Shankar , która ma na koncie pięć albumów. Do tej pory najbardziej znanym potomkiem Shankara jest Norah Jones. Wychowywała ją matka i może właśnie dlatego nie słychać w jej muzyce wpływów Raviego.

Dhani Harrison

Syn byłego Beatlesa George'a Harrisona długo wzbraniał się przed karierą muzyczną. Kilka razy nawet stanowczo oświadczył, że nie zamierza iść w ślady ojca. Zresztą George Harrison też nie chciał, żeby Dhani zajmował się muzyką. Jak wiadomo, natura ciągnie wilka do lasu i wydanie płyty Dhaniego było tylko kwestią czasu. W 2006 r. stało się to, czego spodziewali się wszyscy fani Beatlesów - Dhani Harrison i Oli Hecks założyli zespół Thenewno2. Debiutancka płyta grupy ukazała się w 2008 r.

Lisa Marie Presley

Córka Elvisa odziedziczyła po ojcu nie tylko tytuł królewski, ale i menedżera Jerry'ego Schillinga. Jej pierwszym nagraniem był duet z nieżyjącym już wtedy Presleyem "Don't Cry Daddy". Dopiero w wieku 31 lat Lisa Marie podpisała pierwszy kontrakt płytowy, a zadebiutowała jako 35-latka. Trochę późno jak na dziecko gwiazdy, prawda?

Jeff Buckley

Jeff był synem znanego z eksperymentów muzycznych Tima Buckleya, uważanego za jednego z najlepszych wokalistów lat 60. Spotkał ojca tylko raz, jako ośmiolatek. Poszedł jednak w jego ślady i został muzykiem. Niestety, podobnie jak Tim, Jeff zmarł w młodym wieku.

Wilson Phillips

Rzadko zdarzają się grupy z takimi drzewami genealogicznymi - Carnie i Wendy to córki Briana Wilsona z The Beach Boys, a rodzicami Chynny byli John i Michelle Phillips z The Mamas & the Papas. Pochodzenie przełożyło się na sukces - w 1992 r. Wilson Phillips stały się najlepiej sprzedającą się grupą żeńską wszech czasów. Z piedestału zrzuciło je dopiero TLC. Zespół funkcjonował cztery lata - do 1993 r. W 2004 ogłosił powrót, a na 2010 r. zapowiadana jest premiera nowego albumu Wilson Phillips.

Ziggy Marley

Ziggy i czwórka jego rodzeństwa zadebiutowali z Bobem Marleyem w "Children Playing In The Streets" jako The Melody Makers. Miał wtedy jedenaście lat. I chociaż spore sukcesy w muzyce odnoszą też jego bracia Damian i Stephen, to właśnie Ziggy jest najbardziej zbliżony pod względem muzycznym do dokonań ojca i najbardziej znany - także z działalności charytatywnej.

Rodzice mogą być dumni?

Iga Burniewicz