Skomentuj:
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Albert Hammond Jr (Albert Hammond Jr fot. mat.prasowe)
Najbardziej żywe wspomnienie z dzieciństwa.
Albert Hammond Jr.: Jest ich tak wiele, ale gdy miałem 8 czy 9 lat widziałem Roya Orbisona grającego na żywo w Disneylandzie. Potem miałem okazję go poznać i do dzisiaj to wspominam.
Najbardziej cenna rzecz w Twoim posiadaniu.
Albert Hammond Jr.: Prawdopodobnie moje dwa psy Lola i Violet.
Kawa czy herbata?
Albert Hammond Jr.: Kawa
Piosenka z kategorii "guilty pleasure", o której nie chciałbyś, żeby Twoja dziewczyna wiedziała, że słuchasz.
Albert Hammond Jr.: No tak rzeczywiście każdy ma taką piosenkę (śmiech). Moją jest "Careless Whisper" Wham. Uważam, że wczesne piosenki George'a Michaela zanim zaczął nagrywać solo, są niesamowite. Produkcyjnie, autorsko i muzycznie, dźwieki naprawdę są niezwykłe. Jak byłem mały, to nagrywałem kawałki Wham na kasety i razem z mamą tańczyliśmy przy nich.
Ostatnia przeczytana książka.
Albert Hammond Jr.: "Bóg urojony" Richarda Dawkinsa, teraz czytam "How to Be Happy All the Time" Paramhansy Yoganandy.
Metro czy taksówka?
Albert Hammond Jr.: Zależy, czy świeci słońce, czy pada deszcz.
Gdybyś wzorem filmu "Być jak John Malkovich" mógł wejść do czyjejś głowy, kto by to był?
Albert Hammond Jr.: Ludwig van Beethoven.
Najlepsze wakacje w Twoim życiu?
Albert Hammond Jr.: Jeszcze się nie wydarzyły.
Chciałbym być zapamiętany jako....
Albert Hammond Jr.: "Chciałbym być zapamiętany" brzmi całkiem miło.
"Iron Man" czy "Indiana Jones"?
Albert Hammond Jr.: "Iron Man"
Gdybyś mógł przywrócić jedną osobą do życia, kto by to był?
Albert Hammond Jr.: John Lennon.
My serwujemy jeszcze "GFC", czyli pierwszy teledysk z "?Como Te Llama?":
Rozmawiała Joanna Ozdobińska
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX